Gladys Horton of The Marvelettes Dies at 66
Gladys Horton, założycielka pionierskiej Motown girl group The Marvelettes, która zaśpiewała lead na ich klasycznym „Please Mr. Postman” z 1961 roku, zmarła 26 stycznia w Sherman Oaks w Kalifornii z powodu komplikacji związanych z udarem mózgu. Miała 66 lat.
Smokey Robinson 's Motown Memories
Horton utworzyła The Marvelettes (wtedy znane jako The Casinyets) w Michigan’ s Inskter High School z członkami jej chóru, gdy miała zaledwie 15 lat. Talent show z 1961 roku przyciągnął uwagę jednego z nauczycieli, który zorganizował przesłuchanie w Motown z Berrym Gordym i Smokey Robinsonem. Dwuletnia wytwórnia nie miała doświadczenia z girlsbandami, ale podpisały umowę – w dużej mierze opierając się na mocnym wokalu Hortona i jej koleżanki z grupy, Wandy Young.
Lost Heroes Emerge Motown
latem 1961 roku Motown wydali swój debiutancki singiel „Please Mr.Postman”, w którym na perkusji grał Marvin Gaye. (Zobacz, jak Horton wykonuje piosenkę na koncercie w 2005 roku poniżej.) Ostatecznie trafił na pierwsze miejsce, a Marvelettes ruszyli w drogę. „Przeszliśmy przez piekło na tych trasach”, marvelette Wanda Young przypomniał w książce J. Randy Taraborrelli z 1986 roku Motown. „Było tak źle — Podróżowanie, jedzenie, zakwaterowanie — że Juanita przeszła załamanie nerwowe. Musieliśmy oddać ją pod opiekę medyczną i opuściła grupę w 1963 roku.”Pomimo trudności, sukces grupy pomógł przekształcić Motown w dużą wytwórnię płytową i utorował drogę dla The Ronettes, The Supremes i wszystkich żeńskich grup, które powstały później.
Horton śpiewał w wielu innych hitach grupy z początku lat 60., W tym „Beechwood 4-5789”, „Playboy” i ” Too Many Fish in the Sea.”W połowie lat 60., Motown zwróciło swoją uwagę na Supremes i Martha and the Vandellas, a zwycięska passa Marvelettes zwolniła. W 1965 roku Wanda Young zaczęła śpiewać w wielu piosenkach (m.in. ” Don 't Mess With Bill”), a w 1967 roku Horton opuścił grupę, częściowo by opiekować się niepełnosprawnym synem.
popularna na Rolling Stone
kiedy Horton wróciła na scenę w późniejszych latach, musiała koncertować jako „Gladys Horton z The Marvelettes”, ponieważ nie posiadała praw do nazwy, co było bardzo częstą sytuacją dla artystów tamtej epoki. Regularnie występowała, aż do udaru mózgu w zeszłym roku.