Nostrand Avenue: dlaczego jest to nowy punkt zapłonu gentryfikacji

Edmon Braithwaite pamięta walkę o znalezienie sposobów, aby pomóc firmom wzdłuż Nostrand Avenue. Obszar był jednym z najmniej pożądanych obszarów Brooklynu, aby otworzyć biznes.

jako założyciel i prezes Bed-Stuy Gateway Business Improvement District, spędził wiele dni negocjując z bankami i próbując przekonać urzędników miasta, że warto skupić się na arterii. Większość z tych przedsiębiorstw, w większości należących do mniejszości, miała problemy z zabezpieczeniem kredytów, uzyskaniem ubezpieczenia i znalezieniem kapitału operacyjnego.

„byliśmy pod złudzeniem, że fundusze będą udostępniane mniejszościowym przedsiębiorstwom, ale nigdy się nie zmaterializowały” – powiedział Braithwaite, właściciel Nostrand Avenue Wines and Liquors. Jednak wbrew przeciwnościom, wiele z tych firm przetrwało. Teraz stoją przed zupełnie innym wyzwaniem: Nostrand został odkryty.

najbardziej znanym kamieniem milowym w ostatnich dniach były protesty uliczne w Crown Heights w związku z kampanią marketingową nowej restauracji, Summerhill, przy 637 Nostrand Ave. Właściciel, kanadyjski emigrant, próbował ustanowić lokalną reputację, wykorzystując szorstką przeszłość dzielnicy, w tym przechwałki, że ślady na ścianie to dziury po kulach. Reakcja była intensywna, napędzana szerszym kontekstem gentryfikujących przybyszów maszerujących głębiej na Brooklyn.

pewny znak rosnącej populacji: ruch wózków na skrzyżowaniu Nostrand i Atlantic avenues

ale druga połowa równania to Los uznanych właścicieli firm, w dużej mierze Zachodnich Indian i Afroamerykanów, którzy zastanawiają się, czy mogą wytrzymać przez zmiany.

przez lata pasek był usiany mniejszymi sklepami, restauracjami, biurami, sklepami spożywczymi i butikami sklepowymi, których właścicielami byli głównie ludzie mieszkający w społecznościach wzdłuż alei. Zawsze ważna arteria północ-południe, gdzie spotyka się kilka linii autobusowych i kolejowych, nigdy nie brakowało ruchu pieszego.

ale ostatnio „efekt Williamsburga” rozprzestrzenił się na południe, przynosząc bary soków, targi ekologiczne, piekarnie i inne zakłady, które przemawiają do millenialsów, którzy mają dochód rozporządzalny na taką taryfę. Do tej pory schemat jest znany: podobnie jak ulice Brooklynu, w tym Broadway, Vanderbilt i DeKalb, korytarz Nostrand porusza się ekskluzywnie.

zmiana przyniosła Nostrand falę dynamicznych i różnorodnych nowych restauracji, w tym Breukelen, Colina Cuervo i dwóch świętych–a nawet luksusowy Hotel, Brooklyn, tuż za rogiem. Nowy biznes obiecuje tworzyć miejsca pracy i przynosić dochody spoza sąsiedztwa.

jednak właściciele małych firm muszą teraz dostosować swoją działalność do zmieniającego się tłumu i, jeszcze bardziej boleśnie przewidywalnego, rosnących czynszów.

Edmon Braithwaite, właściciel Nostrand Avenue Wines and Liquors, wspomina dzień, w którym trudno było nakłonić bankierów lub urzędników miejskich do skupienia się na korytarzu biznesowym jako perspektywie wzrostu

Lindiwe Kamau, prezes Nostrand Avenue Merchants Association, jest właścicielem sklepu z ceramiką, Expression in Ceramics, który działa na rynku od 20 lat. Nie lubi rozwodzić się nad słowem gentryfikacja, ale twierdzi, że wpływ na czynsze jest nieunikniony. Wielu starych stewardów Nostrand nie może sobie pozwolić na pozostanie otwartym. „Czynsze wynosiły 1500 USD za Sklep, a właściciele byli nawet skłonni wynająć za 1000 USD, ale w ciągu sześciu lat wzrosło to do 4500 USD” – powiedział Kamau. „Odkrywasz, że nowi kupcy to ludzie, którzy mieli firmy w innych obszarach i decydują się kupić nieruchomość tutaj i całkowicie wypatroszyć budynek. Budynek obok mnie zajęło ponad rok, aby zrobić wszystko od podstaw, teraz jest tam piekarnia.”

co się tak szybko zmieniło? Braithwaite ma pomysł, którego nikt nie może przegapić. „Nazywam to voodoo Barclays Center”, powiedział Braithwaite. „W momencie, gdy pojawiła się rozmowa w Barclay Center, stało się to pretekstem dla właścicieli nieruchomości do natychmiastowego podniesienia czynszów.”

ale to nie jedyny czynnik. Nowe osiedle mieszkaniowe dotarło do Nostrand, co przyniosło perspektywę większej gęstości zaludnienia i większego popytu detalicznego. David Kramer, prezes Hudson Companies, główny deweloper, przypomniał na niedawnej konferencji Brooklyn real-state, kiedy zaczął zwracać uwagę na perspektywy korytarza. Podczas zamykania transakcji dwa lata temu, młody letni wspólnik prawny wspomniał mu, że „Nostrand jest nowym Franklinem”, odnosząc się do renesansu pobliskiej alei. Kramer powtórzył tę uwagę swoim kolegom, co wpłynęło na decyzję Hudsona o budowie 170-działowego, rynkowo czynszowego budynku przy 310 Clarkson Ave., na rogu Nostrand, który zacznie oferować dzierżawy późną jesienią. Ten rozwój doprowadził do drugiego etapu obok budynku przy 350 Clarkson Ave., 250-lokalowy budynek, którego otwarcie planowane jest na początku 2019 roku.

podczas gdy Nostrand rozciąga się od Williamsburga do Sheepshead Bay, największy pęd do rozwoju nastąpił wzdłuż mocno przemycanej północnej części, w tym Bed-Stuy, Crown Heights, Prospect-Lefferts Gardens i Flatbush.

strona nowych mieszkań budowanych przy Atlantic Avenue tuż przy Nostrand

Braithwaite uważa, że nieruchomości zostały zakupione przez spekulantów i usiadły, oczekując wyższych cen. „Uważam, że właściciele nieruchomości zorganizowali ruch, aby utrzymać wolne miejsca przez dłuższy czas, być może w celu ich wyburzenia i zastąpienia ich ośmiopiętrowymi budynkami” – powiedział Braithwaite, który kupił budynek, w którym działa jego firma. „Wydaje się, że programiści bardziej obliczają ruch, aby utrzymać je puste, aby nie mieli problemów z wyprowadzeniem ludzi.”

Medina Sadiq, tymczasowy dyrektor wykonawczy oferty Bed-Stuy Gateway, obawia się, że trend w kierunku firm zewnętrznych może prowadzić do pełzającej Manhattanizacji, która zmieniła inne dzielnice Brooklynu. „Jeśli stracimy lokalny smak, Nostrand będzie taki sam jak każdy inny”, powiedziała, ale skłania się ku optymizmowi. „Jest szansa dla nowych ludzi, aby przyjść i zrobić nowe wspólne przedsięwzięcia i trzymać się kulturalnego smaku.”

co jeszcze można zrobić? Oddolna koalicja o nazwie Take Back NYC poparła ustawę Rady Miejskiej o nazwie Small Business Jobs Survival Act, która przyniesie ulgę w przedłużaniu najmu komercyjnego, ale nie poczyniła większych postępów. W międzyczasie właściciele małych firm mogą korzystać z zasobów oferowanych przez miasto, Brooklyńską Izbę Handlową i ofertę Bed-Stuy.

właściciel sklepu Braithwaite mówi, że dwóch nowych właścicieli otworzyło restaurację obok i wykazują oznaki rosnących korzeni w okolicy. „Jeden z nich powiedział mi:” Mieszkam tu od czterech lat i czuję się komfortowo mając tu biznes”, a to może być tylko dobra rzecz dla społeczności.”