Manuelito

Manuelito (1818-1893) był wodzem Navajo podczas wojny Navajo w latach 1863-66. W przeciwieństwie do pokojowego przywódcy Navajo, Ganado Mucho, Manuelito przeprowadził szereg ataków i utrzymał opór przeciwko oddziałom armii amerykańskiej.

Manuelito był przywódcą plemiennym, który dowodził swoimi wojownikami w wojnach Navajo w latach 1863-1866. On i jego zwolennicy jako ostatni poddali się po kampanii Kit Carson ’ s scorched earth, aby zmusić ich do przeniesienia się do rezerwatu Bosque Redondo w pobliżu Fort Sumner. Jako ich przywódca, Manuelito był źródłem wsparcia i zachęty podczas ich dni w zamknięciu. Apelował do rządu o uwolnienie swoich ludzi do ojczyzny i wyprowadzenie ich z wygnania w 1868 roku. Tam został wybrany na szefa policji plemiennej. W późniejszych latach opowiadał się za edukacją dla swoich ludzi w nadziei, że mogą poprawić swoje życie.

Manuelito urodził się jako członek klanu to 'Tsohnii (wielka woda) w 1818 roku, w południowo-wschodnim Utah, prawdopodobnie w pobliżu Bears’ Ear Peak. Był potężnym wojownikiem, który zyskał na znaczeniu wśród swoich ludzi podczas lat ataków i najazdów na Meksykanów, oddziały armii amerykańskiej i sąsiednie plemiona indiańskie. W 1855 roku został wodzem swojego plemienia, zastępując Zarcillasa Largasa (długowłosego), który zrezygnował z powodu niezdolności do kontrolowania swoich wojowników. Manuelito miał dwie żony-pierwszą była córka Narbony, Wielkiego wodza Navajo, a drugą Meksykanka o imieniu Juana.

Indianie Navajo mieszkali wówczas na południowym zachodzie, w Stanach Utah, Kolorado, Arizona i Nowy Meksyk. Ich terytorium graniczyło z czterema górami, które uważali za święte. Wierzyli, że mogą być szczęśliwi tylko wtedy, gdy pozostaną w granicach tych granic. Nazywali siebie Dineh lub Diné, co oznacza ” lud.”Navajo było imieniem nadanym im przez Hiszpanów. Utrzymywali się z hodowli owiec, polowania na zwierzynę łowną, uprawy pszenicy, kukurydzy, melonów i brzoskwiń oraz zbierania dzikich orzechów pinona i jagód.

terytorium Navajo zostało zajęte przez wiele narodów, w tym Hiszpanów, Meksykanów i Amerykanów, przez wiele lat. Podpisanie traktatu z Guadalupe Hidalgo w 1848 roku oznaczało koniec wojny meksykańsko-amerykańskiej. Na mocy tego traktatu Meksyk przekazał Stanom Zjednoczonym dzisiejsze Stany Teksas, Nowy Meksyk, Arizona, Kolorado, Utah, Nevada i Kalifornia. Wszyscy Meksykanie, którzy mieszkali w tym regionie, stali się automatycznie obywatelami USA, ale Indianie Nie. Rząd USA uważał się za odpowiedzialny za ochronę swoich obywateli przed Indianami i polecił Navajos zaprzestać wszelkich nalotów przeciwko Amerykanom i Meksykanom.

rząd porusza się w

w 1855 roku Fort Defiance został zbudowany w sercu Kraju Navajo w Canyon de Chelly. W tym samym roku Navajo podpisali traktat zmniejszający rozmiar ich terytorium do 7000 mil kwadratowych, z czego tylko 125 mil kwadratowych nadawało się do uprawy. Przywódcy Navajo stwierdzili, że zbyt trudno jest powstrzymać swoich ludzi przed najazdem na sąsiednie osady indyjskie lub Amerykańskie, a starcia między Indianami a osadnikami trwały nadal.

w 1858 roku pastwiska wokół Fort Defiance stały się punktem spornym, gdy nowy dowódca poczty, Major William T. H. Brooks zdecydował, że chce wykorzystać ziemię jako pastwisko dla koni armii. Brooks rozkazał Manuelito, by przeniósł bydło, bo inaczej zginą. Manuelito, którego ojciec i dziadek przed nim korzystali z ziemi do wypasu zwierząt, nie chciał z niej zrezygnować. Na rozkaz Brooksa armia zastrzeliła 60 koni Manuelito i ponad 100 owiec. Navajos byli oburzeni rzezią bydła ich przywódcy i zemścili się zabijając murzyńskiego niewolnika, który należał do majora Brooksa. Brooks rozkazał znaleźć zabójcę i zawrócić, a armia zaczęła nękać Indian. Manuelito próbował rozstrzygnąć sprawę, ale ataki na Navajo trwały nadal. Po kilku tygodniach walk wodzowie Navajo udali się do fortu, aby podpisać traktat pokojowy obiecujący pozostanie na ich ziemiach.

w 1860 r.wielu żołnierzy zaczęło opuszczać fort, aby dołączyć do wojny secesyjnej. Wraz ze spadkiem siły armii Indianie dostrzegli okazję do ataku na fort i wypędzenia intruzów ze swojego kraju. Naczelnik zwołał Radę w celu omówienia ich planów. Manuelito, Barboncito i Herrero byli za atakiem. Ganado Mucho, inny dyrektor, sprzeciwił się planowi. Navajos zaprosił inne plemiona regionu, w tym Utes, Apaczów i Pueblos, aby przyłączyły się do nich w wojnie. 30 kwietnia 1860 roku od 1000 do 2000 wojowników dokonało szturmu na fort. Jednak armia została ostrzeżona o zbliżającym się ataku i była przygotowana z kanonami i działami gotowymi, gdy przybyli Indianie. Wojownicy zrobili imponujący pokaz przeciwko dobrze uzbrojonym oddziałom, ale zostali odparci. Wielu wojowników zostało zabitych, a reszta wycofała się do swojej twierdzy w kanionach Góry Chuska. Pułkownik Edward R. S. Canby ścigał ich, ale Indianie umknęli mu w wielu kryjówkach Canyon de Chelly.

23 Czerwca 1863 Roku Generał James H. Carleton wysłał wiadomość z Fortu Wingate do wodzów Navajo, domagając się ich oddania do 20 lipca i grożąc im wojną, jeśli tego nie zrobią. Carleton chciał przekonać Indian, że nie mogą już oprzeć się władzy rządu USA. Wierzył, że nie mają innego wyboru, jak oddać swoją ziemię i przenieść się do nowego domu za Rio Grande. Termin minął, ale Navajo odmówił poddania się. Następnie Carleton zwerbował pułkownika Christophera ” Kit ” Carsona, aby pomógł mu przekonać Indian do opuszczenia ojczyzny. Carson rozpoczął kampanię spalonej ziemi, by wypędzić Navajos. On i jego żołnierze skonfiskowali tyle plonów i zwierząt, ile mogli wykorzystać do własnych celów, a resztę zniszczyli. Spalono pola uprawne, zniszczono hogany, a bydło ubito.

nie mając nic do jedzenia poza dzikimi jagodami i orzechami pinon, niektórzy Indianie przystąpili do innych plemion. Manuelito i jego zespół zeszli jednak do Grande Canyon. Kit Carson i jego ludzie wrócili do Fort Defiance, aby poczekać na zimę, kiedy Indianie zostaną zmuszeni głodem do poddania się. Indianie, którzy pozostali w górach Chuska, walczyli o przetrwanie jak najlepiej, biorąc pod uwagę Dzikie pokarmy, jakie zdołali zebrać. Wielu zmarło z głodu lub zamarzło na śmierć zimą, ale nadal nie chcieli się poddać. Dopiero w lutym 1864 roku tysiące słabych, chorych i głodnych Indian zaczęło zgłaszać się do Fort Defiance.

długi spacer

6 marca 1864 roku żołnierze z fortu utworzyli 2500 uchodźców w długą linię I rozpoczęli długą wędrówkę przez granice ojczyzny do rezerwatu Bosque Redondo niedaleko Fortu Sumner. To był „długi spacer”, część historii Navajo wciąż pamiętana z wielkim smutkiem i goryczą. Wielu ludzi zginęło lub zostało zabitych podczas tej podróży. Armia nie dostarczyła wystarczającej ilości żywności, ale Indianie zostali zmuszeni do kontynuowania marszu pomimo głodu i zimna. Ci, którzy byli zbyt chorzy, słabi lub starzy, aby nadążyć, byli zabijani lub pozostawiani.

zanim grupa dotarła do Rio Grande, wiosenne roztopienie zalało rzekę, co sprawiło, że przeprawa była bardzo zdradliwa. Indianie próbowali przedostać się w każdy możliwy sposób, ale wielu zostało zmiecionych i utopionych. Pod koniec gehenny dotarli na pustkowie, które miało być ich nowym domem, rezerwatem Bosque Redondo. To miejsce, które Carleton obiecał, że będzie „ogrodem Edenu” było niczym innym jak pustynnym, jałowym płaskowyżem bez możliwości wsparcia dla Indian. Carleton nie dostarczył wystarczającej ilości żywności lub zapasów dla dużej liczby nowych mieszkańców do odległego rezerwatu, ani nie zdawał sobie sprawy, jak trudno byłoby Indianom stać się samowystarczalnymi rolnikami na tak bezwartościowym kawałku ziemi.

Delgadito, Herrero Grande, Armijo i Barboncito skapitulowali wraz ze swoimi zespołami do września 1864 roku. Jednak Manuelito i jego zwolennicy wytrzymali dłużej niż którykolwiek z pozostałych. Carleton wysłał Herrero Grande i pięciu innych naczelników Navajo, by znaleźli Manuelito i przekazali mu wiadomość. Radzono mu, aby oddał się w ręce pokojowe lub został ścigany i zabity. Dee Brown opisuje odpowiedź Manuelito w swojej książce „Bury My Heart at Wounded Knee”. Według Browna, Manuelito odpowiedział swoim współplemieńcom: „Mój Bóg i moja matka mieszkają na Zachodzie, a ja ich nie opuszczę. To tradycja mojego ludu, że nigdy nie możemy przekroczyć trzech rzek-Grande, San Juan, Colorado. Nie mogłem też opuścić Gór Chuskich. Urodziłem się tam. Zostanę. Nie mam nic do stracenia poza swoim życiem, i że mogą przyjść i zabrać, kiedy zechcą, ale nie ruszę się. Nigdy nie zrobiłem nic złego Amerykanom ani Meksykanom. Nigdy nie okradałem. Jeśli mnie zabiją, niewinna krew zostanie przelana.”Herrero Grande wrócił sam do Carleton.

jednak we wrześniu 1866 roku Manuelito i dwudziestu trzech jego ocalałych ludzi zostało zmuszonych z głodu do poddania się w Fort Wingate. Następnie dołączył do pozostałych w Bosque Redondo. Warunki panujące w rezerwacie nadal się pogarszały, gdyż z roku na rok plony zawodziły. Około 2000 Navajos zmarło w Bosque Redondo z powodu choroby lub głodu. Przerażające warunki, w których Indianie byli zmuszeni żyć, a także ich ciągła tęsknota za powrotem do domu, wzmogły gniew i niepokój wśród nich.

pod koniec lat 60. Manuelito udał się do Waszyngtonu, aby złożyć petycję w imieniu swojego ludu o powrót do ojczyzny. 28 maja 1868 roku generał William D. Sherman i generał Samuel F. Tappen zwołali radę z przywódcami Navajo: Manuelito, Barboncito, Delgadito, Herrero, Armijo, Largo i Torivo. Manuelito błagał swoich ludzi o pozwolenie na powrót w góry Chuska. Generał Sherman zaoferował im w zamian ziemie na terytorium indiańskim w Oklahomie. Po wielu dyskusjach ostatecznie zdecydowano, że Navajo będzie mógł wrócić do domu. Byli szczęśliwi, że zgodzili się na wszelkie warunki, aby ponownie być w ich ukochanych krajach.

nowy traktat został podpisany 1 czerwca 1868 roku w Fort Sumner. Navajo obiecali nigdy więcej nie walczyć i pozostać na 5500 mil kwadratowych Rezerwatu w ich dawnej ojczyźnie, że traktat przewiduje dla nich. USA rząd obiecał zapewnić owce, kozy, narzędzia rolnicze i roczny dodatek odzieżowy, a także szkoły dla swoich dzieci.

Dom z wygnania

we wczesnych godzinach porannych 18 czerwca 1868 roku ponad 7000 Nawahów rozpoczęło sześciotygodniową podróż do domu z wygnania. Manuelito był jednym z dwóch ludzi odpowiedzialnych za prowadzenie ludzi bezpiecznie do domu. Po powrocie do rodzinnego środowiska Navajo zaczęli odbudowywać swoje życie. Przydzielona im powierzchnia ziemi była znacznie mniejsza niż ta, do której byli przyzwyczajeni przed przymusową ewakuacją. Nie mogli już swobodnie wędrować między czterema świętymi górami, które wcześniej były ich granicami. Rząd USA powoli wypełniał swoje obietnice, a Indianie mieli wiele niepowodzeń z uprawami.

aby zachować poczucie porządku, ludzie zostali podzieleni na grupy z wyznaczonymi przywódcami. Barboncito został mianowany głównodowodzącym, a Manuelito i Ganado Mucho pełnili funkcję podkomendnych. Cała trójka zachęcała swoich ludzi do spokojnego życia w rezerwacie i ciężkiej pracy nad odbudową stad i pól. Powoli ludzie Navajo zaczęli zdrowieć i prosperować. W 1870 roku Barboncito zmarł, a Ganado Mucho został naczelnym wodzem, natomiast Manuelito został zastępcą dowódcy. W 1872 roku utworzono Navajo police force, dowodzone przez Manuelito, aby strzec rezerwatu. Żył w obszarze zwanym przez ludzi „miejscem ciemnym z roślinami”, które obecnie nazywa się Manuelito Springs. Był popularnym przywódcą, a jego hogan był zawsze pełen zwolenników.

mimo, że Manuelito nadal nakazywał szacunek swojemu ludowi, presja rezerwacji utrudniała życie. Po tym, jak kupcy przynieśli whisky do rezerwatu, Manuelito zaczął pić. Ostatnie lata spędził w więzieniu i poza nim za picie. Mimo to nadal reprezentował swój lud. W 1875 ponownie udał się do Waszyngtonu, aby spotkać się z prezydentem Ulyssesem S. Grantem, aby omówić swoje obawy dotyczące budowy kolei przez pastwiska Navajo. Przed śmiercią zimą 1893 roku udał się na targi światowe w Chicago, gdzie ponownie był pod wrażeniem dokonań białego człowieka. Jego rada dla swojego ludu jest zapisana przez Marie Mitchell w jej książce, The Navajo Peace Treaty, 1868. Po powrocie do domu po raz ostatni doradził swoim ludziom: „biali mają wiele rzeczy, których Navajo potrzebuje, ale nie możemy ich zdobyć, dopóki nie zmienimy swoich dróg. Moje dzieci, edukacja jest drabiną naszych potrzeb. Powiedz naszym ludziom, żeby to wzięli.”

Czytaj dalej

Brown, Dee, Bury My Heart at Wounded Knee, Holt, 1970, PP.11-33.

Dockstader, Frederick J., Great North American Indians, Van Nostrand Rheinhold, 1977, s. 164-165.

LOH, Jules, Lords Of The Earth: A History of the Navajo Indians, Crowell-Collier Press, 1971, PP. 9, 19, 23, 49, 87, 92, 104.

Mitchell, Marie, the Navajo Peace Treaty, 1868, Mason and Lipscomb, 1973, s. 46, 73, 105, 122.

Native North American Almanac, edited by Duane Champagne, Gale, 1994, 1100.

Navajo Stories of The Long Walk Period, Navajo Community College Press, 1973.

Underhill, Ruth M., The Navajos, University of Oklahoma Press, 1956, PP. 119, 134, 142, 152, 206.

Waldman, Carl, Who Was Who in Native American History, Facts on File, 1990, s. 219.

Wood, Leigh Hope, The Navajo Indians, Chelsea House, 1991, s. 30. □